25 września w Łodzi odbył się Konwent Osób z Niepełnosprawnościami na którym oczywiście nasza Grupa w osobie mojej skromnej osoby i Radka pojawiła się chętnie i z dużymi nadziejami na poprawę sytuacji ON w każdej dziedzinie życia. Niestety jak w każdej podobnej sytuacji napotkaliśmy mur i to przez duże M. Konwent pomylił się naszym „władzom” (tj Fundacjom jak i Pani Rzecznik ON ) z Sympozjum.
Mieliśmy ogromną nadzieję na rozmowę rzeczową i merytoryczną o każdej dziedzinie życia dotyczącej Osób Niepełnosprawnych, których w Łodzi jest bagatela tylko około 80.000. Każda próba skomentowania, rozpoczęcia dyskusji, wtrącenia się w przemówienie czterech osób siedzących na katedrze była natychmiast gaszona słowami ” Na dyskusję czas przyjdzie” – nie przyszedł . Nie podjęto ani jednego tematu dotyczącego Łodzi, pojawiały się pojedyncze głosy z sali na temat konkretnych osób konkretnych próśb dotyczących np. lokalu wspomaganego. Nikomu nie mieści się w głowie a przede wszystkim Naszej Pani Rzecznik, która jako Rzecznik (powinna mieć głowę otwartą i chcieć rozmawiać, myśleć o wszystkich ON), że ktoś- pojedyncza osoba lub grupa taka jak My chcemy jak najlepiej dla wszystkich ON.
Mamy pomysły i chcemy się nimi podzielić ale niestety jest Nam to poczytane za złą wolę i wręcz hejt, a tym jako Grupa i ja w swojej osobie się brzydzimy.
PO PROSTU ROZMAWIAJMY
Taki apel kieruję do Was.


Ja myślę, że w trakcie organizacji Konwentu Osób z Niepełnosprawnościami ktoś pomylił salę.
Tak naprawdę trafiliście na Konwent Poszukiwaczy Jeti, a że nikt go jeszcze nie znalazł po prostu nie wiedzieli co powiedzieć. Po co się przyznawać? Przestaną dawać dotacje na pułapki i grupy ekspedycyjne.